Wasz ulubiony rodzaj filmu ???

Wysłany: Pon 13:51, 06 Mar 2006

Głównie filmy wojenne nie ważne z jakiego okresu Razz

Hmm .... mojej opcji tu nie ma do wyboru, ja lubię DOBRE filmy Very Happy

Oglądne wszystko jeśli jest dobre w moim mniemaniu, czyli nie jest przewidywalne. No dobra, pornoli nie oglądam, przyznaje sie.
Nie jestem w stanie wymienić wszystkiego ale np. wszystkie 4 części "obcych" a żeby sławić odmienność to nie ma zycia bez "króla lwa" tak, chodzi o bajke Wink

zajmuje honorowe miejsce w dziale z DVD.
Nie przepadam z kolei za filmami typu "Van Hellsing" miał być horror, czy thiler, nie wiem co ale wyszła komedia z niebia rodem, śmiać sie tylko można i tyle i nie zmienie zdania ... ostatnia scena jest plagiatem z króla lwa Wink

Od kiedy to w filmach które mają chociaż troszke straszyć, mamy sceny zwane wyciskaczami łez pod koniec?

Ja nic nie chce mówić. Ale ostatnio moja mama zawołala mnie by zrobić seans z 2 filmów o Wilkołakach. Miały być Horrory a ja ani na jednym ani na drugim się nie przestraszyłam. Wręcz moge powiedzieć z ręką na sercu że ze śmiechu sturlałam się z kanapy na której leżałam patrzac na filmy.
Pierwszy z Filmów to był "Skowyt" a drugi to chyba "Potępiona" czy jakoś tak. Niestety nie pamietam w którym.. ale był moment gdy Wikołaczyca stoi koło okna pare/parenascie metrów nad głównymi bohaterami i pokazuje Środkowy palec i woła :"Nieprawda.. nie mam tłustego tyłka". Natomiast w drugim filmie Wilkołaki byly ucharakteryzowane na PUDELKI.
Nie wiem czy to już zboczenie RPGowca zwracać tak uwage na Wilkołaki, czy też tylko moja wrednosć mnie do tego nakłania by wyśmiewac te filmy.

Wspomniano tu o "Braveheart" film dobry, ale wkurza mnie specyficzny "szczegół" kiedy już robimy sobie film historyczny, opisujemy historię pewnej historycznej postaci która naprawde istniała to faktów nie przeinaczamy.
Nie wiem czy Ci co ten film lubią wiedzą, że pan o pseudonimie "Waleczne Serce" wcale nie nazywał sie William Wallace, nie wiem jak .... ale w filmie zmieszano "na potrzeby filmu" 2 różne postacie które walczyły o wolność.
Waleczne serce był szlachetny za to William był tyranem, który nie szczędził na swych barbarzyńskich skłonnościach.
Teraz wszyscy "pospolici" myślą że och taki fajny i wspaniały człowiek.
Aż mnie ciarki przechodzą na myśl o minie rodowitych Szkotów jak zobaczyli ten film.

To tyle z bulwersacji na jeden z filmów Wink

Nie wielkie to przeinaczenie:
Po bitwie pod Falkirk gdzie wojsko W. Wallaca zostało rozgromione zrezygnował z prowadzenia swoich ziomków i pozostawił ich pod wodzą swojego następcy Roberta the Bruce'a który to właśnie dostał przydomek Waleczne Serce.

ja kocham horrory poprostu je ubustwiam.Nie boje się niczego, horrory mnie że tak powiem zrehbilitowały

"ubóstwiam", jeśli już.

Horror to dość szeroko pojęty gatunek. Może się w nim mieścić i Piła i Shutter Island. A różnica między tymi filmami jest olbrzymia. A jakie ty preferujesz? I dlaczego przy okazji? Były swoistą terapią, żeby niczego się nie bać? Bo jak rozumiem taki dały efekt :) Ale jeśli się niczego nie boich, to nie można się też bać horrorów, to wtedy one nie spełniają swojego zadania - czyli przestraszyć widza.

No więc... dlaczego je ubóstwiasz? :)