Wiedźmin

Gość

jedyny plus jaki dostrzegam to fajne piosenki i nic więcej

Ja oceniam ten film i serial na 2/10 i tak wydaje mi się że jestem łaskawy.

Jako plusy mogę podać:
- Żebrowski
- Zamachowski
- soundtrack

Jako minusy:
- scenariusz!!!
- reżyseria
- gra aktorska (z wyjątkiem tych wymienionych w plusach)
- słupy telefoniczne przy trakcie(!)
- potwory i istoty fantastyczne (gumowy bazyliszek, strzyga)

Moja ocena w 10 stopniowej skali dla tego filmu wynosi 0 (dno) Przyznaje, ze Zebrowski (czym mnie zaskoczyl) gral dobrze, muzyka tez nie najgorsza. Ale moj Boze! Np Ciri... Plakalem nad tym dzieckiem zeby juz dluzej nie meczylo sie na planie... A efekty specjalne... Od wyzej wspomnianego bazyliszka muppeta, do akcji w ktorej Geralt uruchamia swoje moce trzymanym w reku przyciskiem :/ Film jest mocno nie dopracowany i cale szczescie, ze wpierw przeczytalem ksiazke... Serial mozna ogladac gdy nie ma juz nic ciekawego w TV To moje skromne zdanie Razz

PS Moj znajomy byl na spotkaniu podczas ktorego Sapkowski podpisywal swoje ksiazki a gosciem byl Zebrowski. Zebrowski popsul sobie troche image, bo do autografu dorzucil serduszko :) To takie wiedzminskie

Amelia napisał:

Niestety skutecznie zniechęcił mnie on do czytania pozostałych książek o Geralcie.

No cóż, nie ma to jak sugerować się na filmie... ale właśnie w takich wypadkach najpierw czyta się książkę, a dopiero później ogląda film.

Wiedźmina obejrzałam. I serial i film. Powiem tak: Polacy strasznie to schrzanili. Myślałam, że to będzie lepsze. Zero humoru którego było pełno w książkach. Pomijane również są ciekawe i ważne wątki. Ani troche mi się nie podobało. Ocena: 1/10 i to tylko dlatego, że Żebrowski nieźle odgrywał Wiedźmina.

Przeczytałem kilka książek, zobaczyłem dwa odcinki, ale nie mam pojęcia skąd wasze oceny typu: "0/10" ? Dla mnie było ok, i w ogóle nie znięcheca do czytania książek z tej serii.

Prócz Wiedźmina można polecić Podręcznik do systemu RPG autorstwa Sapkowskiego, pt. "Oko Yrrhedesa", zawierający najważniejsze zasady dla początkujących i zaawansowanych graczy, opisy, czary i 2 scenariusze, z których jeden miałem przyjemność prowadzić.

Cytat:

Przeczytałem kilka książek, zobaczyłem dwa odcinki, ale nie mam pojęcia skąd wasze oceny typu: "0/10" ?

Moze dlatego z oceny te odnosza sie do serialu (filmu) a nie do ksiazki :) Ksiazka super, serial(film) dno...

Gość

Gerald.. mój chłopak :)

Wysłany: Pon 13:44, 06 Mar 2006

Książka wymiata cała saga jest świetna jednak film słabiutki, widać że do filmów fantasy potrzebne są pieniadze, pieniadze i jeszcze raz pieniadze tu trzeba zastosować efeksty specjalne i animacje komputerową, Polacy sie starali ale od samego początku była to syzyfowa praca projekt byl zkazany na klęske

Wysłany: Pon 16:07, 06 Mar 2006

no cóż może być ale w odcinkowej wersji, w kinowej jest denny...

Wysłany: Pon 16:48, 06 Mar 2006

W każdej versji jest kiepski i to baaardzo >> ksiązka rządzi Very Happy

AAA!!!
Tylko to mi pozostało, kicha, kicha i jeszcze raz kicha. Gra aktorska to jeden wielki shit poza Żebrowskim, czy ta Ciri nie wiedziała że jak Gerald mówi "nie płacz" to wypadało by pokręcic tą łezką w oku? Sorry ale mój kolega lepiej by ją zagrał.
Polacy byli dumni ze sceny lawiny, która trwała ze 2 sekundy? Katastrofa i tyle. Obrazili całą sagę!!
A i jeszcze wybór aktorów do poszczególnych ról. Przepraszam ale czy Renfri przypadkiem nie była blondynką o krótkich, krzywo przyciętych włosach? Nie była delikatną z pozoru panienką bo przecież chyba księżniczką była nie? Jeśli tak to co robiła długowłosa, czarnowłosa, nieco barczysta z krzywym nosem baba!!??

Gumowych potworow już czepiać sie nie bede bo nie mam siły. A tak ... muzyka z filmów ma u mnie + aż sobie ściągnełam Wink

Dodam jeszcze tylko tyle, że w czasopiśmie fantasy był kiedyś umieszczony komentarz pana Sapkowskiego na temat owej realizacji filmowej, nie przytocze dosłownie ale to było coś w stylu "jak obejrzałem ten film miałem ochote wyemigrować do Irlandii i nigdy nie wracać"

Ale co tam, chwala dla 2-sekundowej scenu lawiny ... chluba filmu kurde.

Film? Matko swieta! Żałuje wydanych 40 złoty na kasete z tym filmem. Nic z niego wywnioskować nie można jeśli wogóle sagi sie nie czytało. Dla osób które nie znały wogóle wiedźmina Film jest "czarną magią" (tak to okreslił mój tata, który nie czytał nigdy wiedźmina).
Dopiero z Serialu można nieco zrozumieć o co chodzi z tą całą Ciri, Wiedźminem itp.
Nie dyskutuje nic na temat obsady ról bo to mnie aż tak nie wkurzyło. Zła jeszcze byłam na przeinaczanie faktów z ksiazki. Niestety Film został nakręcony pod publike, a nie dla fanów Wiedźmina.

Emm powiemtak, film ogladalem z rodzicami, w kinie gdy ok. bylem moze w 4 klasie, wtedy mi sie podobal ale chyba dzisiaj mialbym o nim odmienne zdanie Razz

Niestety jest taka prawda, ze ten kto nie przeczytał Sagi o Wiedźminie z filmu nie może nic wyciagnac. Chciano zekranizować 2 ksiazki naraz. Moim zdaniem jesli już chce się coś ekranizować to pokolei i nie pare częsci sagi jednocześnie.

Niestety ale racje przyznac musze. Film ogladalem i stwierdzam jedno. Bez ksiazki ani rusz. Nie zebym nic nie zrozumial ale...ehh...jednak trzeba ksiazke doczytac.