Magic the Gathering

Czy ktoś z was grał, gra, bedzie grał
czy kto kolwiek wie co to jest:D jak tak to co o tej karciance myślicie, może macie jakieś ciekawe karty etc;]

wiem co to nawet fajna gierka kolega zbiera ja mam już za dużoo hobby ;P

Na allegro jest w cholerę kart do Gatheringa, ale nie wiem co w tym wszystkim widzą fani.. Ot zwykła karta, za której koszty transportu płaci się więcej niż jest warta. To już figurki są lepsze (porównując karty i figurki wybrałbym figurki), bardziej efektywne. Chociaż co do figurek wciąż zostaje mi dylemat: "40 złotych za kawałek ołowiu ?!"

BTW Jeśli gracz jest dziany i ma najlepsze karty to może wygrać każde starcie?

Kiedys próbowałem grać w MtG ale jakoś nie przypadła mi ta gra do gustu. Gdybym miał do wyboru zbierac figurki np. WFB i karty np. MtG to wybrałbym figurki. Jakos nie ciągnie mnie do takich rzeczy.

nie no ja tam bym zbierał i jedno i drugie;D

Wysłany: Sob 11:39, 04 Mar 2006

Ja swego czasu grałem mam nadal całkiem pokaźny zbiór kart.

Nevar napisał:

Ot zwykła karta, za której koszty transportu płaci się więcej niż jest warta

Wartość kolekcjonerska niektórych kart osiąga setki dolarów więc jednak ma to trochę większą wartość niż koszty przesyłki.

Nevar napisał:

To już figurki są lepsze (porównując karty i figurki wybrałbym figurki), bardziej efektywne

Chyba efektowne a nie efektywne...

Nevar napisał:

Jeśli gracz jest dziany i ma najlepsze karty to może wygrać każde starcie?

Nie. Do gry potrzeba dużych umiejętność taktycznych, logicznego myślenia i umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika. Trzeba też umieć skompletować odpowiedznią talię. Oczywiście pieniądze są przydatne ale bez nich też można wygrywać...

Gram w MtG od 8 miesięcy i jestem zadowolony.
Pomimo iż trzeba dośc często wydać pieniądze na ulepszenie talii, by stawałą się coraz lepsza - nie żałuję.
Ciągłe granie jednym i tym samym jest naprawdę nudne...

Oprócz mnie w mojej okolicy w MtG grają 4 osoby. 3 z nich to fantasci tacy jak ja Wink

Więc jak widzicie nie mam prawa się nudzić Wink

Cytat:

BTW Jeśli gracz jest dziany i ma najlepsze karty to może wygrać każde starcie?

Kolega wcześniej juz wyjasnił, ale i ja wtrące swoje 3 grosze. Masz poniekąd racji, że im więcej masz kasy tym lepszy masz deck.
Ale głownie składanie decku polega na strategii. Kolega ma deck w którym nie ma ANI JEDNEGO RARE'a i kończy większość osób z jakimi przyjdzie mu grać Wink

W tym mnie... Evil or Very Mad

Inny znów ma rare'ów w bród i kończy wszystkich równie szybko.

Obie rzeczy są równie ważne.

Pozdrawiam

Tab

Ja swego czasu sporo pykałem w Magica. Mialem dwie talie i od zajebania wolnych kart. Talie to byly czarno-zielona i bialo-zielona + artefakty. Gierka wymagajaca, trzeba sporo myslec, analizowac i przewidywac ale daje sporo radosci Very Happy

. I nawet nie tak bardzo kosztowna Wink

Ludzi grajacych w takie karcianki jest bardzo mało. A zwłaszcza bardzo mało jest kobiet które lubią tą karciankę. Na konwencie z którego wróciłam byłam jedyną dziewczyną znącą zasady tej gry i jako tako umiejąca grać Wink

Nieszukajcie fanklubow tylko klubow, ktore zajmuja sie tematyka fantazy, RPG itp. Tam napewno znajdziecie ludzi, ktorzy graja w MTG.

Ja sam gralem dosyc dlugo ale sprzedalem karty jako ze potrzebowalem kasy pozatym mialem zaklad z kolesiem ze jak mnie pokona to ja skoncze grac. I w koncu mnie pokonał Wink

no cóż

ja mam czasno zieloną Ravnike z elemętami Kamigawy
też miałem je sprzedać ale
1. było mi żal
2. miałem już fundusze to mogłem sobie darować

Magic, nieco grałem talią kuzyna, acz niezawiele. Karty graficznie świetne, duża różnorodność, dla mnie piątka z plusem.

dokaładnie, gdyby nie to iż nie stać mnie na ulepszanie talii to pewnie dalej bym wygrywał z kumplem:P (oczywiście nie bez przerwy:P Very Happy

) bo ten zaczoł dokupywać karty i ulepszać talie, no i kiszka:P

Nie gram w żadne karcianki, ale jak dla mnie o wygranej w kartach powinien decydować fart i taktyka i czasami umiejętność blefowania jak to ładnie pokazują na filmach kiedy gra się w pokera. Ale żeby o wygranej decydowała ilość forsy..?! no to sorry...

nie tyle ilość forsy co posiadane karty, w MtG jak niektózy wiedzą są słabe wręcz nieprzydatne kary jak i taki które działaniem kończą w sumie pojedynek, jeśli zastosowane będą w odpowiedznim momecie:P