Karczemny offtop - czyli rozmowy wolne od moderatora

Dobra. Jesli chcecie pogadac o sprawach Karczmy i sesji, ktora sie na niej odbywa, to mozecie to robic tutaj. Zalezy mi zeby sama Karczma byla przejzysta i pozbawiona zbędnych postów.

Pozdro.

ach :d Melvin sie wk...wkurzyl ;p Uwazajta ludy bo zaro wyciagnie kija i bedzie loc jak mokre zyto Razz

Nie nie wkurzylem sie. Po prostu staram sie dbac o temat. Bo przyznam ze jest to jedyny dział na forum, ktory naprawde mnie wciagnal. Tylko ostatnio z braku mozliwosci dluzszego przebywania na kompie niemoge sie poudzielac (czytaj - strzelic nastepnego posta). No ale w ten weekend moze sie cos uda wykminic.

Hoho. Wpadłem w cug pisania dzisiaj. Dwa posty, w tym jeden zacnych rozmiarów Very Happy

. I kto jest mistrzem piora? Twisted Evil

Wiem, że natchnieniem do opowiadan na karczmie mogą być różne rzeczy dlatego pomyślałam, że podziele się tym, co pchnęło mnie do takiego, a ni innego przedstawienia magicznego węzła w Ruinach Biblioteki.

Podłoga tej hali znajduje się jakieś 3-3,5 metra poniżej wejścia. Lustro wody pokrywa ją idealnie. Być może nie ma jej tam więcej niż 3 centymetry, ale jakoś stojąc tam nie mogłam w to uwierzyć.

Wow. Son wysiepałeś po prostu tym swoim tekstem Very Happy

. Nie za bardzo rozumiem o co chodzi ale mi sie podoba Very Happy

Hmm, tekst to taka mała parodia mojego życia osobistego i mojej postaci. Zscaliłem je i tak sobie napisałem. Wink

Post zamieszczony przeze mnie na karczmie( ten z wtorku wieczorem ), jest owocem współpracy Miyumi i mojej skromnej osoby.
W poniedziałek przed południem, razem przysiedliśmy i napisaliśmy ten fragment.
Fajna sprawa.
Oceńcie jak nam wyszło Smile

.

No nareszcie po probnej maturze i moge poswiecic bractwu wiecej czasu. Juz sie biore za czytanie wszystkich pominietych postow i naskrobanie czegos :d

Wrzuciałam dzisiaj kolejny rozdział Szargo Kruka... Zaczynam już o tym myśleć jak o książce Smile

Zauważyłam ostatnio niepokojący fenomen. MIanowicie... dlaczego już tylko ja i Lan piszemy?

Agherazar - masz rewelacyjnie pasująca postać do tego opowiadania. Dlaczego nic nie piszesz? Pułkownik wmieście ogarniętym plagą...

Melvin... też się zarzekałeś, że będziez pisał. Wprowadziłes kawałek intrygi politycznej. Chętnie bym też ją wykorzystała, ale to cięgle za mało. Co się będzie dalej działo z postacią Skrytobójcy?

Czas wziąść się za to... może wreszcie się uda jakoś ruszyć... chyba, że po prostu wam się nie podoba i już nie chcecie...? Sad

Heh..Ja własnie zaczynam pisać w dziale sesjo-opowiadania :):)

Nareszcie!

Ten skromny uśmiechaczek nie wyraża całości mego zachwytu nad tym, że "Szary Kruk" znów rozwija skrzydła i zrywa się do lotu.

Trzy skromne posty, które pojawiły się w ramnach komentarzy usunęłam. Być, może nieco zbyt pochopnie, bowiem, dopiero po chwili, przyszło mi na myśł, aby przesunać, je do tego tematu, ale mam nadzieję, iż wybaczycie mi tą porywczość. Ten temat, jak najchętniej przygarnie wszystkie komentarze i dysputy dotyczące treści (lub formy) Kruka, a nie będące z nim fabularnie związane.

Mhmm... Nie powiedziałbym, by karczma ''Pod Szarym Krukiem'' rozwijała sie. Jakoś od kilku dni nikt prócvz mnie tam nie pisał, ale cóż, poczekamy i zobaczymy
A co do komentarzy, to nie rozumiem zupełnie postów Azehera, które wg. mnie było zwykłym i niepotrzebnym czepianiem sie, połączonym z zerwaniem fabuły :/ Cóż...Mógłbyś mi wyjaśnić, o co w tym chodziło????Czy może mój post jest jakiś troche zły?

To dotyczyło ostatnich słów posta... taki mój komentarz... Bo nie każdy drow jest pakerem, tak samo nie każdy człowiek jest słabiakiem i odwrotnie... to chyba, jasne, nie? Zresztą nie ważne...

Owszem, ale ten drow, co walczył był fechmistrzem i owszem zgrywał pakera, ale to nie znaczy, ze nim jest Razz