Rekrutacja - wspomnienia.

Zaczęło się od sporu. Czy już należę, czy jeszcze nie. W sprawie mojego członkostwa zwróciłem się wraz ze wskazówkami Namiestnika do Klucznika. Napisałem staraną wiadomośc, tak, by zrobić dobre pierwsze wrażenie Very Happy

Po czym zaczeliśmy sobie wesoło gawędzić o Fantasy i RPG. Klucznik orzekł, że nadaję się i nie ma nic przeciwko mojej rekrutacji.

Później dowiedziałem się, że cała najwyższa Very Happy

Rada uznała mnie (chyba jednomyślnie Razz

) członkiem Bractwa.

Chciałbym podziękować wszystkim, bez których moja obecność w Bractwie byłaby raczej małoprawdopodobna. A więc: Wolferinowi i całemu Pierwszemu Kręgowi Rady, Klucznikowi, który zachęcił mnie jeszcze bardziej do bycia w BO, oraz wam wszystkim, którzy uważali, że członkiem BO powinienem być - tu podam osoby takie ja miyumi, Greenbottle, Cristobal, Darkon. I dziękuję wszystkim użytkownikom, dzięki którym napisałem tyle postów, że członkiem BO zostałem bezproblemu

Pozdrawiam!

Nie ma sprawy ;] Twoje dołączenie było tylko kwestią czasu. Życzę wielu sukcesów w Bractwie i duzo...kłótni z Wolfem Very Happy

Nie ma o czym mówić Very Happy

Chociaż bardzo mi miło. Jakoś tak wydawało mi się, że uznanie cię za członka Bractwa Ostrzy, to tylko czysta formalność.

Ps.:Czy mam rozumieć, że wracasz do prowadzenie Karczmy pod Wesołym Faustem? Wink

Oczywiście Very Happy

W takim razie z niecierpliwością czekam na dalsze kawałki luźnych opowiadań Very Happy

Napisze, nie martwcie się. Ale trochę potrwa, bo chcę, żeby było DOBRE i INTERESUJĄCE. W końcu w BO jestem w dziale opowiadania Razz

No to skoro tam jestes to tylko czekac aż pojawi się twoje opowiadanie ;]

Ok, jedno już trachnąłem do działu "Karczma" - tylko patrzyć za następnymi.

NEWS:

Na stronce BO znajdziecie kilka moich wierszy i już prawdopodobnie pierwszy fragment nowej mej historii pt: "W NIEZNANE"...

A ja juz nawet nie pamietam dokladnie jak to bylo ze dostalem sie do Bractwa. Z tego co pamietam to zrekrutował mnie Nerub vel. Esterling, podczas sesji na czacie wp.pl. Potem byla "zabawa" z innym bractwem (starzy czlonkowie wiedza co mam na mysli Wink

) z tego co pamietam to nazywało sie Pogromcy Chaosu czy cos takiego. Ogolnie byla dobra zabawa. Potem Bractwo umarło. Potem znowu ozyło i znowu sie dołaczyłem. Potem znowu sie rozpadło. I ogolnie z tym też było wesoło. Na koniec pozdrawiam stara gwardie Very Happy

Pogromcy Chaosu ? Razz

nie kojarze a ja sam to już nie pamiętam kto mnie zrekrutował Wink

Pewnie nikt z tutaj obecnych nie pamięta stronki Bractwa w HTML'u mojej własnej roboty, bo i chyba nikt z tamtego składu nie przetrwał. Takie pierwotne Bractwo Ostrzy to też byli porządni ludzie, szkoda tylko że gdzieś znikneli bo starałem się ich jakoś szukać. Taka pamiętna historia BO to zaczeła się chyba już na stronce w jPortalu.

No ja tej strony, o ktorej mowisz nie pamietam Wink

. A z checia bym zobaczyl jak to wygladalo.

Mnie jeszcze też nie było wtedy w Bractwie ale stronę tę widziałem i wiem jak wyglądała. Z resztą ona chyba nadal jest opublikowana.

Tak? A gdzie jeśłi można wiedziec Smile

A tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Stronka ta ledwo działa ale widac mniej-więcej od czego się wszystko zaczęło.

To nawet nie ta stronka. Ten link, który podałeś Emiel to była propozycje jednego z członków zmiany strony, pierwszego adresu nawet nie pamiętam. Stronka wyglądała inaczej troche ale opierała się mniej więcej na takim samym poziomie znajomosći html'a :)