Boskie istnienie

Wysłany: Pią 15:07, 09 Mar 2007

Ponieważ w temacie o "Karze śmierci" pojawił się, jakimś niepojętym, aczkolwiek częstym na naszym forum sposobem Smile

także wątek istnienia Boga, to przeniosłam te posty tutaj, aby i na ten temat podyskutować.

Podkreślam jednak, że ponieważ jest to dyskusja o uczuciach religijnych, wymagam od adwersarzy szczególnej wrażliwości w stosunku do dyskutantów i tematu samego w sobie.

Obrażanie kogokolwiek pod tym względem jest niedopuszczalne i będzie powodowało surowe konsekwencje.

Liczę na waszą kulturę, nie mniej jednak do moich obowiązków, należy uprzedzenie o tym wcześniej.

Dowieść Boskiego Istnienia nie sposób. Takie same są argumenty za i przeciw a wszystko i tak jest tylko kwestia wiary. Nauki takie jak Teologia czy Filozofia dobitnie dowodzą ze BÓG istnieje jednak są to tylko dowody a priori i żadnego doświadczalnego dowodu nie możemy na chwile obecną przedstawić. Z drugiej strony nauki przyrodnicze chetnie obaliły by jego istnienie ponieważ znaczyłoby ono że nie wszystko nauki owe mogą zgłębić nie mogą.

Cóż doświadczalnie dowieśc istnienie boga, da się przez nasze istnienie, gdyż bardziej logiczne było by gdyby nie było niczego, nieprawdaż? Bo niby skąd miało by byc istnienie? To jest raczej niezbyt logiczne by istnienie powstało, a już tymbardziej samo z siebie, więc względem tego, można założyc że skoro nie wiemy skąd jest istnienie, to możemy założyc dowolną tezę co do tegoż. Tak więc można powiedziec że najlepszym na to wytłumaczeniem jest istnienie pierwszej przyczyny, wśród wielu Bogiem zwanej lub Stwórcą. Nie mówie tu jakim bogiem bo każdy może innego uznac za tego jedynego i tak dalej. Ale ten kto zaprzecza istnieniu Boga w jakiejkolwiek wersji, jest głupcem, lub kłamcą występnym... przynajmniej w moim mniemaniu.

Powiem Ci, że bardzo wielu ludzi wyzywasz w ten sposób od głupców. Racjonaliści już mają sporo swoich teorii jak powstało istnienie... człowiek pochodzi od małpy... ale to przecież Bóg nas stworzył. Dawno temu podobno był wielki wybuch i powstała ziemia... to w końcu Bóg ją stworzył czy nastąpiło to w sposób naturalny ? Różne nauki wykluczają nawzajem swoje teorie.. i komu tu wierzyć ?

Tu gdzieś był mój post Smile

.... Emiel, czyżby został wykasowany za treści niecenzuralne??? Razz

Darkon, Darkon... Oczywiście są różne teorie jak to powstało, ale czy jest jakaś która wyjaśnia dlaczego i kto?
A nie ma skutku bez przyczyny.

Azeher napisał:

A nie ma skutku bez przyczyny.

Jak to nie? A to, że Polska organizuje Euro 2012?

A tak powracając do tematu, to uważam, że Bóg istnieje. Bo tak. Jestem tylko prostym czł... czymśtam i nie mam zbyt rozwiniętej w tym zakresie argumentacji. Uważam że tak jest, bo tak mi jest łatwiej. I to łatwiej w wielu dziedzinach życia.

Ale jak tylko doświadczę czegoś naprawdę nadprzyrodzonego to natychmiast poinformuję.

Polska organizuje euro bo Kaczyński w przeciwieństwie do Tuska zatrudnia fachowców, a ci potrafili przekonac tych których trzeba, że polska jest najlepszym miejscem na euro 2012. A to że nie nadążamy z budową to najwyżej wina Tuska który zamiast wziąśc się za budowę stadionów, deliberuje nad pierdołami.
Ale to tylko moja skromna opinia. Wink

Ale nie będe się w tym temacie o to kłócił, jak ktoś ma coś przeciwko niech zrobi nowy. W każdym razie Raziel, każdy ma swój sposób patrzenia na to. A niektórych trzeba przekonac dając im dowody... Jak Tomaszowi niewiernemu. Niektórzy nie uwierzą póki sami nie dotkną... lub nie da im się dowodu który będzie dla nich wystarczająco przekonujący. Ale JEST NAPISANE : "Ci którzy nie zobaczyli, lecz uwierzyli, do tych, należec będzie królestwo niebieskie." Więc najlepiej nie ujrzec przed śmiercią boga, ale poprostu wierzyc, a dostąpi się większej nagrody... Ale po co ja tu tyle gadam?

Cholera. Już w temacie apropo filozofii mówiłem o jednym egzaminie, teraz powiem o drugim. Mianowicie o egzaminie z Biblii (studiuje na KULu). Czy Bóg istnieje ... bardzo ważne pytanie, jednocześnie niemożliwym jest na nie odpowiedzieć jednoznacznie - udzielić takich argumentów, aby przekonały stronę opozycyjną. Wg. mnie istnieje, a czemu, zapytacie. A temu, że czuje jego obecność - gdyby go nie było to już dawno byłbym idealnym materiałem dla nekromantów na zrobienie zombie. Jak wytrzeźwieje to może wypowiem się więcej na ten temat Wink

Tak to bywa, przychodzą studia i od razu alkoholizm sie włącza.

Nie mniej jednak ponieważ temat staje się coraz bardziej drażliwy i mimo żartów, atmosfera zamiast się rozluźnić, zaczyna być coraz bardziej napięta, to jednak proponuję zamknięcie tej dyskusji.

Chodźmy lepiej zagrać jakąś sesję będzie z tego, jak podejrzewam, więcej przyjemności.

A na szczęście w większości systemów RPG, kwestia istnienia boga czy bogów jest postawiona definitywnie jasno i nie ma co z nią dyskutować.

E tam Yuu. Przesadzasz Wink

.

Ja, nie ogrodnik Razz

Znaczy sie nie przesadzam Wink

A o co konkretnie Ci chodziło?

Chodziło mi o Twoje obawy, co do tego iż temat zdąża w niebezpiecznym kierunku.

Popieram. W końcu nie jesteśmy islamskimi fanatykami ani katolikami z czasów tuż po reformie luterańskiej.

Wysłany: Nie 1:04, 02 Mar 2008

Mówienie, że wierzymy jest już ryzykowne. Wink

W imię Boga przelano najwięcej krwi na tym świecie.

A w Boga wierzę. W Kościół nie. Taki moje małe zboczenie.