Ksywki :D

Jak je wymyśliliście? Dlaczego właśnie takie? (ale mam dzisiaj "fazę" z nowymi tematami

)

Jest to mój pierwszy nick, którym posługuję się na większą, jeśli nawet nie globalną skalę.

Aczkolwiek jego historia jest nieco zaplątana.

Zaczeło się od tego, że przeprowadziłam się do Warszawy. W rodzinnym mieście zostawiłam dwie bardzo bliskie przyjaciółki i obiecałam utrzymywać z nimi kontakt. Mniej więcej pół roku po wyjeździe w którymś kolejnym liście wspomniałam przyjaciółce, że zainteresowałam się mangą, na co ona napisała mi że też. Wtedy powstała pierwsza wersja mojego nicka: Miyu.

Jest to imię głównej bohaterki serii pt. Vampire Princess Miyu. Ganscynacja wampirami zaczęła sie u mnie dużo wcześniej. Szukając dalszych informacji trafiłam na Mangaforum. Niestety Miyu cieszyła się tam szaloną popularnością i użytkowników, a właściwie użytkowniczek, o nicku tego typu było chyba 4.

Więc żeby coś wpisać połączyłam dwa japońskie imiona: Miyu i Yumi, i tak wyszło miyumi.

Z czasem miyumi stała się autonomiczną postacią o potężnej (objętościowo) historii i dosyć mrocznym przeznaczeniu.

Moja pierwszą xywką był "Misterius :)". Ale uznałem, że jest pospolita i bezsensowna, zmieniłem na "yoshikawa"( też z mangi czerpałem, bo ją uwielbiam). Ostatecznie moją ksywką stał się "SonofCircus" pisany także "Son of Circus".

miyumi, czy miałaś na myśli forum Waneko?

Jeżeli chodzi o moją osobę to moja pierwsza "ksywka" została zaczęrpnięta z gry Gothic. Ksywka brzmiała "Lares Artender" (imię i nazwisko do dzisiaj używane ale sporadycznie). Nastepną ksywkę jaką wymyśliłem był "Mighairt". Stworzona na potrzeby jednej sesji. Ostatnim wyczynem i według mnie najlepszym jest właśnie Agherazar.

Razem z kumplem dorwalismy cos takiego jak tabela znakow szczegolnych (losujesz cechy jakie bedzie miala Twoja postac) Wylosowalem pijaka :) Poniewaz caly czas podrozowalem z butelka wina (dziwne bylo to ze wino nigdy sie nie konczylo) stala sie ona moim symbolem A ze byla zielona... Reszte znacie :)

Son napisał:

miyumi, czy miałaś na myśli forum Waneko?

Nie. Forum na stronie JPF. Teraz przeniesli się na osobny portal, ale link chyba nadal tam jest. Chociaż na Waneko też byłam zalrejestrowana tym nickiem. Może nawet jeszcze jestem? Smile

Nie wiem, dawno tam nie zaglądałam.

Ale nadal nie powiedziałeś skąd się wział ów "Syn Cyrku" (Son of Cirqus) Very Happy

Ared zostało mi po początkach w pierwszym Diablu, było też pare innych między innymi mój wspaniały mag z Warhammera Genui Placton
a Zakhar dodałem jakiś czas później...
blablabla...

Wysłany: Pią 21:03, 03 Mar 2006

U mnie to trochę dłuższa historia. Zaczęło się od tego że jako MG do Wampira postanowiłem stworzyć coś naprawdę dużego (tzn. scenariusz), a więc zacząłem pisać pewną sagę w której kluczowoą rolę odgrywał pewien BN. Potrzebowałem jakiegoś imienia dla tej postaci ale chciałem by było raz że wyjątkowe dwa to nie zbyt wymyślne, wtedy przypomniałem sobie o pewnym wampirze z mojego ulubionego cyklu fantasy czyli, z Wiedźmina. Chodzi o Regisa (kto czytał ten wie) postać dość dla całej sagi ważną. Mało kto pamięta że Regis tak naprawdę nazywał się Emiel Regis Rohellec Terzieff - Godefroy. Tak też nazwałem tego BN a żeby było łatwiej graczom zapamiętać skróciłem to do Emiela Godefroy'a.

Dlaczego zacząłem utożsamiać się z tą postacią?? Otóż jakiś tydzień po tym jak zacząłem pisać sagę wyjechałem na wspomniany już na forum Obóz RPG (gdzie to miałem przyjemność poznać Miyumi) i grałem tam właśnie w drużynie do Wampira.
Jako że nie miałem żadnego sensownego pomysłu na postać postanowiłem wykożystać mojego BNa z sagi i po małych przeróbkach koncepcji postaci zagrać nim. Pierwsze sesje były dość zwyczajne, pomijając fakt że urządziliśmy masakre z maskarady, wtedy nasz MG troche się wkurzył i postanowił że poczujemy efekty dość nie rozważnej gry... wtedy nastąpiła sesja ktorej nie zapomnę do końca swojej RPGowej pasji. Taką sesje można określić kwintesencją klimatu i wczucia się graczy w postacie... trudno mi opisać jak to wyglądalo ale była to sesja jakiej chyba już nigdy nie powtórzę. Dość powiedzieć że jeszcze dzień po niej trzęsły mi się ręce. Wtedy to uznałem Emiela za swoją najlepszą postać (karte postaci powiesiłem sobie na ścianie) i postanowiłem się z nim utożsamić.

Na koniec jeszcze wspomnę że jakieś dwa tygodnie po tym obozie zacząłem prowadzić tę sagę i prowadzę ją aż do dziś (czyli już ponad półtora roku)...

Wysłany: Wto 12:32, 21 Mar 2006

Ostatnio zastosowałem nową ksywkę - Morgan X)

Wysłany: Czw 13:07, 23 Mar 2006

Ma ona jakies szczególne pochodzenie?

Wysłany: Czw 16:03, 23 Mar 2006

Morgan? Sam nie pamiętam. Chyba z gry słownej, którą urządziłem sobie ze słowem fata morgana. Wyszła mi np. chata morgana itp. Very Happy

Wysłany: Pią 12:15, 24 Mar 2006

Akurat Fata Morgana znaczy dosłownie Czarodziekja Morgana i było jednym z tytułów Morgan Le'Flay siostry króla Artura. Co tylko sugeruje, że jest to postać trochę powazniejsza nież tylko wiedźma z legand arturiańskich. Ale to pozostawiam miłośnikom Smile

Wysłany: Pią 13:26, 24 Mar 2006

Oczywiście, Morgana to imię żeńskie. Ale bardzo spodobało mi sie i zastosowałem nieco męski odpowiednik Razz

Wysłany: Pią 19:42, 24 Mar 2006

Son of Circus napisał:

Ostatnio zastosowałem nową ksywkę - Morgan X)

Wielkiej zabawy nie zrobiłeś moim zdaniem ;] Najlepszym dowodem jest imię znanego aktora - Morgan Freeman. Jeżeli ktoś zna to dobrze jeżeli nie to też nie grzech. Więc generalnie nowego imienia nie stworzyłeś ;]

Wysłany: Sob 15:21, 25 Mar 2006

Heh jeżeli interesuje was pochodzenie tego (faktycznie istniejącego juz od kilku wieków) imienia to znaczy ono "zrodzona z morza" i wywodzi się z języka walijskiego. Jest to imie żeńskie lecz z powodu różnic gramatycznych pomiędzy językami zaczęto go używać w innych krajach jako imienia męskiego i tak się już przyjęło. Jeśli chodzi o postać to uważam że to imie uniwersalne i nadające się do każdej konwencji a ponad to fajnie brzmi :)