Mechanika w RPG

Faktycznie może to być ciekawy temat, Myjumyju bez jak widać efektów wołała o podział topicu to pomyślałem, żeby go założyć tutaj (chyba najbardziej pasuje), pewnie i tak długo przyszło by nam czekać na odzew modów w tamtej sprawie, no ale do konkretów...

to co dla was jest najlepsze ?

ps. narazie sobie nie przypominam więcej mechanik to najwyżej jakiś mod przeedytuje posta.

Skrzywdzę cię za to "myju myju" Przysiegam! Twisted Evil

Szczególnie, że jak mi zrobili demoniczny makijaż czarnym markerem do go domyć nie moge... myju, myju i nic nie schodzi... Razz

No ale wracając do tematu. Najprostszą i najbardzej jednoznaczą machanika jest dla mnie k%. W zależności od sytuacji, można dodać lub odjąc modyfikatory do statystyki gracza - przez MG, oczywiście, nie jest to chyba opisane w czystej mechanice, ale daje szerokie pole do popisu. I uwzględnia to, że można być np. rewelacyjnym szermierzem, ale można sie potknąc i skręcić kostkę w walce. Czyli to co potrafi się zdarzyc w życiu, jeśli ma się po prostu pecha. Albo szczęście, też się zdarza.

Zgadzam się z Miyumi mechanika na k100 jest lekka łatwa i przyjemna, nie trzeba jej jakoś specjalnie znać bo opiera się na kilku rzutach zawsze interpretowanych tak samo. Szkoda że tylko Warhammer i Call of Cthulhu z niej korzystają... życie byłoby znacznie prostsze gdyby inne systemy opierały się na tej mechanice.

Dokłądnie mechaniki k% nie poznałem, mam na kompie podręcznik do Warhammera, ale i tak narazie nie mam po co go wertować, jednak o ile pamiętam nie bło w nim większych komplikacji, w sumie na k10 jeśli nie stwarzać "wybrednych" sytuacji to też będzie bez większych trudności.

Eh życie jest paskudne i gracze też. Oni poprostu kochają "wybredne" sytuacje Very Happy

hm, a o jakim typie sytuacji mówimy?

Rozważylam osoatnio trochę argumentów i podchodzę juz nieco krytyczniej do mechaniki Wampira. Jest o0na dla mnie jasna ideologicznie, ale faktycznie niektóre jej zasosowania są absurdalne (jak chodźby to z deklarowaniem obrony przed atakiem przeciwnika). Gdyby jednak je wykluczyc, jest to bardzo uzywtkowa mechanika i pozwalajaca na wiele kombinacji. Np Spryt + Bójka = jak udezyc kogos tak, żeby stracił przytomność, szybko i bez wiekszych obrażeń. w życiu potrzebna jest niejaka wiedza, o takich ciekawych udeżeniach, zarówno teoretyczna (gdzie bić) jak i praktyczna (jak to w praktyce zrobić). Na takie ciekawe kombinacje pozwala właściwie tylko mechanika WoD'a, bowiem umożliwia ona kombinowanie cech. A w mechanice procentowej musisz testować dane cechy, a jest ich tylko kilka (więcej byc nie może bo system przestanie być grywalny) i czasami trudno jest odwzorować jakąś akcje która wymyślą gracze.

Takie "cuś" jak spowodowanie utraty przytomności w mechanice k100 jest ukazane w umiejętnościach. Jeśli masz umiejętność ogłuszanie to wiesz w teorii gdzie uderzyć żeby przeciwnik zemdlał, a praktyka to te ułatwienie o np. +10% do cechy walki. Tak to widze. Chociaż faktycznie w k10 dobrze wykombinowali "mięszanie" cech.

k100 , lepiej liczyc szanse na trafienie w procentach jak w warhammerze , wedlug mnie k10 z wampira i k20 z dnd to jest za łatwy system rzutów kiedy doliczy się plusy do trafienia i umiejetnosci..

A co powiecie o mechanice NSki i Monastyrka ? jak dla mnie jest dobra i dosyć innowacyjna z poziomami trudności z tym, że każdy ma inny test "łatwy" bo to wszystko jest obliczane na podstawie współczynników, chociaż czasami może wyjść dziwnie bo test łatwy może równać się wynikowi 10 czyli 50% szans na k20. Troche może trudno zapamiętać na zaraz wszystkie te odległości przeliczenia na procenty i zasięgi broni takich jak śrutówka i granaty. Sporo nie dociągnięć jeszcze jak np. zasady zacinania, gracze wpadli na pomysł jeden kości decydującej o zacięciu, jakośtrzeba kombinować żeby sobie ułatwić, ale ogólnikowo to raczej nie najgorzej to wypada.

Mechanika pierwszej Neuroshimy to jedna wielka pomyłka sprzyjająca heroicznym i odpałowym akcjom (takim jak walka 1 na 1 z Jaggernautem), edycja 1.5 to trochę mniejsza pomyłka ale nadal można robić takie rzeczy.
Za to mechanika Monastyru (ta sama idea co w Neuroshimie tylko zmieniona na fantasy) jest naprawdę bardzo dobra. Jednak walki szermiercze mimo iż bardzo dopracowane od strony mechaniki (gratulacjae dla autorów) wydają mi się być zbyt skomplikowane.

Miyu napisał:

A w mechanice procentowej musisz testować dane cechy, a jest ich tylko kilka (więcej byc nie może bo system przestanie być grywalny)

Nie zupełnie. Spójrz chociażby na Zew Cthulhu w którym masz coś około 70 - 100 umiejętności właśnie w systemie procentowym.

Szermierka nie jest łatwą sztuką Razz

co do 3k20 to po dzisiejszej sesji stwierdzam iż, gracze są narażeni na wielkie niebezpieczeństwa, jeśli jeszcze prowadzić realnie co do każdego obrażenia (jak narazie tak nie robię) to gracze tam po najmniejszej bitce wychodzą kulawi i obici tak, że potrzeba pomocy specjalisty. Oczywiście tu chodziło o walki strzeleckie, a jeśli by dostać z topora za 3 sukcesy to niestety, ale kaput albo jakaś "malutka amputacyjka" ]:-> z konsekwencjami do końca tego zasranego życia :)
W Zew nie grałem, niestety i jak narazie troche dziwne wydaje mi się zbieranie do tych 70-100 umiejętności procentów.

Na szczęście autorzy Zewu opracowali według mnie najlepszy sposób rozwijania postaci jaki kiedykolwiek widziałem. Otóż tam NIE MA punktów doświadczenia (ani żadnych ich odpowiedników) wszystko jest warunkowane tym co robisz i jak grasz. Dlatego też zbieranie procentów do wsazystkich umiejetności jest niemalże nie możliwe bo część postaci będzie się specjalizować w jednych a reszta w innych.

A propos umiejetności w Cthulhu to swego czasu chodziła anegdota że jest to jedyny system w którym gracze nie inwestują w umiejętność związane z walką ponieważ jeżeli spotkasz tam coś z czym trzeba walczyć to i tak nie da się tego zabić...

Głosuję za d20. System łatwy, przyjemny, wymagający użycia tylko jednej kości (niel licząc rzutów na obrażenia oczywiście), a co najważniejsze: uniwersalny.

Niestety nie zgodzę się z tym. Mnóstwo modyfikatorów i obliczeń czyni ten system trudniejszym niż inne. Ponad to PD przyznawane są w nim za zabicie poszczególnych istot co sprzyja rzeziom, a tzw. levele zabijają klimat. Nie wyobrażam sobie na przykład Wampira na systemie D20 albo Zewu Cthulhu (chociaz taki istnieje) no bo powiedzcie mi jak by to wyglądało: "Antykwariusz 25 poziomu z Klasą Pancerza 4" Very Happy

Szlachetny Panie, to za co są przyznawane XPki zależy tylko i wyłącznie od MG. Modyfikatorów wcale nie jest dużo (modyfikatory umiejętności: rangi, mod. z atrybutów, inne (atut, rasa...)), a wielu i tak się nie używa. A co do obliczania, to chyba łatwo jest odjąć od KP to co wypadło na k20+premię z ataku.