Opowiadanko freestyle

Opowiadanko freestyle

Wstęp

Co tu widzicie drodzy czytelnicy to krótki wstęp do długiego(mam przynajmiej nadzieję)opowiadania.W owym opowiadaniu zostały wykorzytsane tytóły różniastych książek.Mam nadzieje że po przeczytaniu,lub w czasie czytania wyłapiecie je wszytskie.To przy okazji sprawdzi waszą spostrzegawczość,pamięć.Moim zdaniem to bardzo fajna zabawa którą wspólnie tworząc morzna naprawde fajnie się bawić.
A stopień trudności opowiadania może niebawem wzrosnąć.Wyobraźnia bowiem to podstawa.Morzna potem wykorzystać nawet tytuły filmów,czy też gier komputerowych.

Miłego czytania,miłego wynajdowania życzy Gildur

Dawno,dawno temu za siedmioma górami,za siedmioma lasami.Gdzie stała wieża jaskółki,żył pewien czarodziej o imieniu Zaragoz.
A gdy śmiech mrocznych bogów odbił się po całym świecie.Krew elfów lała się strumieniami.Ogniem i mieczem grablili wszystko.Zaragoz udał się tam gdzie płyneły strumienie srebra.Nieopodal gdzie mieszkał mistrz z zagadek z hed.Zadał więc mu dręczące go pytanie:
-jak pokonać królestwo chaosu?
Mistrz z uśmiechem odpowiedział:
-Musisz wyruszyć na daleką wyprawę,musisz odnaleść dwie wieże.Obie jednak wyglądają identycznie.Jedna doprowadzi cię do sukcesu,druga zaś do zguby.Odnajdz w jednej z nich oko Yrrhedesa.Magiczny przedmiot o niewobrażalnej mocy.
Potem czeka cię chrzest ognia a za nim będzie czekał na ciebie ryczerz czarnej róży.Pilnuje wrót nazywane niegdyś Merrick.Gdy te wrota przekroczysz znajdzież się w siedlisku zła.A gdzie spojrzysz tam bezgwiezdna noc.Ale trafisz na właściwą drogę trzymając się drogi nazywanej morze piasków.Na końcu czeka ostatni władca pierścienia.Z nim sie musisz zmierzyć.Z nim i jego zausznikiami.Wtedy będą się toczyły losy tego świata.to twoje proroctwo,to twoje dziecictwo.

Na licu Zaragoz pojawił się krzywy uśmiech.Gdyby mógł cofnąć czas wogóle by do niego nie przyszedł.Siedział by sobie wygodnie u pani jeziora i pił sobie herbatkę z wodorostów.Odpoczywając od tego czego naprawde nie cierpiał,od tego czym szczycili się chłopi i dziady.Że cieżko pracowali.
Ale skoro tak mówiono w proroctwie,nie morzna było odwlekać tego co zaplanowali bogowie.A gniew bogów był straszny.Zapakował więc worek z jadłem,trunkiem,składnikami do czarów.Z kominka wziął stary antyk nazywany przez dziada pradziada mieczem przeznaczenia i ruszył w drogę pełną przygód.W przygodach tych spotkał się z wieloma niebezpieczeństwami min nocne maski,spotkał wiele przyjaciół min Hobbita(niewiadomo czemu wędrował tam i z powrotem).
Odwiedził wiele ciekawych miejsc np doline(która ponoć była kiedyś nazywaną w legendach Zaginona Dolina Iskandera).Ale to już zupełnie inna historia,którą mam nadzieje że pomożecie mi ją spisać...

Cóż... jeśli dobrze rozumiem sprawdzasz naszą znajomość fantastyki. Niech więc będzie.

Andrzej Sapkowski:

Wieża Jaskółki
Krew Elfów
Oko Yrrhedesa
Miecz Przeznaczenia
Chrzest Ognia
Pani Jeziora

Henryk Sienkiewicz:

Ogniem i mieczem

W. Reymont

Chłopi

A. Mickiewicz

Dziady

Particia McKilip

Ridlemaster from Hed (Mistrz Zagadek z Hed)

J.R.R. Tolkien

Dwie wieże

Hobbit, czyli tam i z powrotem

I. Kiryłow

Ostatni Władca Pierścienia

I jeszcze kilka nazw, które na pewno wiążą się z jakimiś dziełami, niestety nie znam ich: Zaragoz, Zaginiona Dolina Iskandera, być może Rycerz Czarnej Róży, Wrota Merrick, Strumienie Srebra, Mroczni Bogowie, Nocne Maski, etc.

Nie nie nie... ja uważam że chodzi mu o kontynuowanie opowieści używając tytułów książek Wink