Biała i czarna magia

Cytat:

Dopiero wymordownaie WSZYSTKICH wierzących oznaczałoby zagładę Kościoła... a to jest mało wykonalne.

Założymy się?

Pzdr
Counter

O zagładę, czy mordowanie? Mr. Green

A jak myślisz? Twisted Evil

Pzdr
Counter

Wracajac do tematu... Podział na białłą magię jest... ciekawy i jak dla mnie strasznie skrajny. Białe jest białe, czarne jest gorsze... Jako relatywista i chaota stwierdzam, że istnieje złoty środek.
Magia Szara! Very Happy

Taa.. Magia Szara XD

A właściwie nie wiem dokładnie jak wygląda Biała Magia.. Czy ogranicza się do przepowiadania przyszłości, wróżenia, jasnowidzenia, tarotowania, tzn. standarcik w Ezo TV xD oraz głupich zabobonów?? Czy może są tez inne tajniki białej magii, znacznie skomplikowane...??

Biała magia też sprawia, że twoje ciało zostaje spalone na popiół, ale robi to w imię innego Boga, dla którego właśnie ty jesteś złym strasznym skurwysynem, który promuje zło i chaos.

Pzdr
Counter

Jak wynikło z rozmowy w powyższym temacie, praktycznie nie do ustalenie jest co się mieści w Białej Magii, a co w Czarnej.

Biała miała nie krzywdzić. Oj, a tarotem to można kogoś ładnie skrzywdzić Twisted Evil

A z punktu widzenia chrześcijaństwa, każda magia jest zła. Czyli Czarna Razz

A dla odmiany, dla nauki, każda magia jest głupim zabobonem. Czarna też.

Nie zgadzam się! Liberum Veto!

Dla mnie podział jest dość oczywisty.

Biała magia - wszystko co nie szkodzi (czyli praktycznie nie istnieje biała magia)
Czarna - wszystko co szkodzi

Chaoci dodają, że to wszystko brednie. Dla nich... nas Razz

... klątwa na kogoś złego, kto zagraża innym (Tobie) jest szarą...
Ten rodzaj magii jest najtrudniej zdefiniować.
Trzeba pamiętać, że tzw. biali magowie nie uznają szarej.
Wielu innych magów/okultystów też Razz

3 przykłady:
- Uleczenie kogoś wbrew jego woli (tzn. kiedy mówi, że nie chce... dla mnie to mocno zajeżdża czarną... no ale cóż Razz

)
- Wielki rytuał aby być najlepszym w konkurskie - magią odbiera sie szanse innym, krzywdząc ich w pewnym stopniu
- Magiczna pomoc udzielana komuś, ponieważ my sądzimy, że to dla niego dobre...

Stawianie wyraźnych granic nie jest dobrym pomysłem jednak można pewną klasyfikacje wprowadzić. Rzucanie klątw na kogoś dla jakiejś swojej korzyści jest moralnie naganne i można z czystym sercem powiedzieć że jest złe. Tak smo udzielenie pomocy komuś kto jej potrzebuje i o nią prosi jest czynem dobrym. Pewne sytuacje które nie pozostawiają wątpliwości co do swojej natury (nie wiele jest takich, wiem) możemy wyraźnie klasyfikować. Z drugiej strony jednak nie widze żadnego sensu w katalogowaniu magii do tej albo do tej przegródki bo w sumie jaka to różnica czy nazwiemy ją białą, szarą, czarną czy puszystą i różową. Po prostu jest. Tak samo jak fekalia nazwane "różą" nie zaczną pachnieć tak samo nazwa nie zmieni natury magii.

Tia. Spróbujcie rzucić zaklęcie uzdrowienia na umarlaka z drużyny, to dla mnie najlepszy przykład niepodzielności magyii.

Pzdr
Counter

A ja się wrednie nie dopiszę, tylko odeślę do mojego posta (postu?) z samego początku dyskusji.

to byś linka chociaż dał, a tak, to trzeba przez 5 stron się przekopywać Razz

Cały git leży w tym:

Raziel napisał:

z samego początku dyskusji.

Po co przekopywać się przez 5 stron, skoro post jest na samym początku (no, prawie)?

I to było wredne? Shocked

Pzdr
Counter

A może nie? (buahahahahaha! Szukajcie mego postu nędzni... nedzni... wy ludzie jedne! A ja jeszcze linka wam nie podam! Buahahahahaha... hahaha... haha... ha... ha?)